Jakie przekąski są zdrowe a których należy unikać? Co dawać dziecku, aby pisać w nim właściwe style już z najmniejszych lat? Jakie przekąski nie tylko zadowolą maluszka a dodatkowo nauczą ?gryzienia??
Maluszkowe przekąski
Śniadanie, obiad, kolacja ? te trzy podstawowe posiłki to wyłącznie za mało, aby stworzyć zbilansowaną dietę osoby odpowiedzialnej, nie mówiąc już o małych dzieciach. Przekąski pomiędzy posiłkami nie ale nie dopuszczają do napadów wielkiego apetytu i regulują przemianę materii, przecież w wypadku najmłodszych także ,,uczą? układ pokarmowy normalnego funkcjonowania.
Ważne jednak, żeby to, co podjada dziecko między posiłkami było pełnowartościowymi przekąskami, które nie tylko dadzą maluchowi przyjemność konsumpcji, ale również wypracują dobre style żywieniowe. Już z piątego roku bycia mały łasuch powinien jeść ? również jak dorosłe osoby ? pięć posiłków dziennie: trzy podstawowe i dwa mniejsze: drugie śniadanie i podwieczorek. O ile śniadanie, obiad oraz kolacja powinny dostarczać komplet składników odżywczych, o tyle dodatkowe przekąski nie pragną być pełnowartościowymi potrawami. Najważniejsze jednak, żeby nie były ostatnie dziwne słodycze ani produkty, zawierające puste kalorie, konserwanty, barwniki i wzmacniacze smaku. Najlepiej zwolnić z żelków, lizaków, batonów czy solonych orzeszków i umieścić na własne produkty, których dziecko może zjeść więcej bez obawy o zdrową dla wieku wagę. Ucząc pociechę z młodego dobrych sposobów żywieniowych i dając przykład naszym zachowaniem, rodzice nie powinni pamiętać problemów z ,,buntem żywieniowym? maluszka.
Co w takim razie podawać? Tutaj dietetycy są zgodni: w formie przekąski świetnie sprawdzają się owoce, dokładnie te podzielne: mandarynki, winogrona, pomarańcze? Można też pokroić dziecku jabłko na cząstki, zaproponować kilka plasterków banana lub zainteresować ciekawym smakiem dojrzałego kiwi. Słupki chrupkiej marchewki świetnie będą masować dziąsła, a słodkawa w smaku kalarepa z powodzeniem zaspokoi chęć malucha na ,,coś słodkiego?.
Należy pamiętać, aby małemu odkrywcy smaków proponować przekąski w zróżnicowanych formach. Nawet najlepsza przegryzka, podawana w takiej samej odsłonie już się znudzi, co skutecznie uniemożliwi przekonanie pociechy do jej zjedzenia. Czasami nawet polanie tradycyjnych owoców jogurtem lub danie do nich płatków zbożowych może zrobić ogromną różnicę.
Nie jest te wskazane całkowite ograniczanie dziecku słodkości ? przyznaje Katarzyna Barwińska z nazwy Holle, przejmującej się produkcją specjalistycznych artykułów żywnościowych dla dzieci i dzieci. Próbując słodyczy dziecko wychowuje się nowych smaków, co powiększa jego sił percepcyjne, i jeśli dodatkowo maluch jest wolny ruchowo, nic nie istnieje na granicy, aby z okresu do momentu jako przekąskę zaproponować mu nieco lekko słodkiego. Niech natomiast nie będzie ostatnie karmelowy baton, tradycyjne chipsy czy ciastko z cukru, margaryny i sztucznych aromatów. Te jedyne z powodzeniem zastąpią np. ekologiczne ciasteczka orkiszowe, które nie ale będą małemu smakować, ale dadzą mu naturalnej energii, nauczą gryzienia i ulżą w szkoleniu mięśni osobie i języka.
Przede wszystkim czytajmy etykiety, wybierajmy świadomie i stosujmy uwagę na pochodzenie komponentów. Podjadanie, odnoszące się dorosłym z uleganiem grzesznym pokusom kulinarnym, w wypadku dzieci powinno zostać się nawykiem ? co dobrze ? zdrowym stylem, o który rodzice powinni dbać, a który spośród pewnością zaprocentuje w perspektywie.
Wartościowe produkty dla dzieci oraz dorosłych zlokalizujesz na www.victualia.pl
